Ciekawe, czy zdarzają się jacyś scenowi weterani, którzy cieszą się, że: „o, Robert Iwanik, Krzycz”, a potem włączają takie Faro i zastanawiają nad tym, co tu się odpierdala.
***
Faro to Robert Iwanik plus goście. „Roma” powstała przy udziale takich postaci jak: Grażyna Auguścik, Doug Scharin (Codeine, HiM, Rex, June of 44, Enablers), Eugene S. Robinson (Oxbow), Darin Gray (Dazzling Killmen, You Fantastic!, Grand Ulena, Jim O’Rourke, On Fillmore, Chikamorachi, Tweedy), Dawud Mateen (Alchimia) i Przemysław Drążek (Krzycz, Rope, Mako Sica). Nie jest to jednak tzw. supergrupa, a wizja Roberta, zrealizowana przy pomocy znakomitych znajomych i przyjaciół.
***
„Roma” może w pewnym stopniu przypominać „Aurorę” Alchimii – fenomenalną, zeszłoroczną płytę innego projektu, za którym stoi Iwanik. Faro jest jednak bardziej, powiedzmy, abstrakcyjne i mroczne, a sam materiał o wiele dłuższy, niż to, co znalazło się na „Alchimii”, więc początkowo może wydawać się rozlazły i nużący. Sprawdziłem na sobie: jeśli dać „Romie” szansę – ta wciąga.
***
Na szczęście to już nie te czasy, gdy trzeba było się nagimnastykować, żeby przybliżyć czytelnikowi to, co znajduje się na płycie; dziś wystarczy wejść na Bandcamp.
***
„Roma” Faro to materiał, który najpierw mnie – w porównaniu z „Aurorą” Alchimii – rozczarował, ale teraz wiem, że będę do niego wracał.