ściągnij „escapism”:
For Her Pleasure to jeden z najlepszych i najmniej znanych zespołów w historii polskiego undergroundu. Co ciekawe, gdy szukałem ich nagrań na YouTube’ie, natknąłem się na film o tym, jak zrobić palcówkę, ale na muzykę zespołu – nie.
Poniżej krótka historia kapeli. Podziękowania dla Krzyśka Kobrzaka za przesłanie wykazu zagranych koncertów oraz dema „Escapism”.
***
Nie wiem, czy Steve Albini zna For Her Pleasure. Jeśli tak, zapewne określiłby muzykę tego zespołu mianem „minimal rocka”, tak jak nazywa to, co sam gra.
For Her Pleasure swe początki miał w 1995 roku w formacji Ingrid. Gdy po niespełna dwunastu miesiącach zespół się rozpadł, nie zagrawszy chociażby jednego koncertu, powstał duet For Her Pleasure, który wkrótce miał przerodzić się w trio, będące jednym z najlepszych i najbardziej niedocenianych zespołów w historii polskiego rocka.
Pierwsza duża płyta to „Technoise” (nagrana 13-15 marca 2000, w „Sopockim studiu im. Adama Mickiewicza”; główny odpowiedzialny za produkcję: Maciej Cieślak, współudział: Marcin Dymiter). Za tę wspaniałą płytę odpowiadają również: Krzysztof Kobrzak (gitara, wokal), Mariusz Lewy (bas) oraz Marek Zimmermann (perkusja).
For Her Pleasure porównywano do Shellaca, ale idzie tu raczej o ideę stojącą za tego tego typu graniem, nie o naśladownictwo. I jeżeli „For Her Pleasure był jedną z nielicznych krajowych formacji kultywujących niemal zupełnie ignorowaną u nas tradycję gitarowego minimal noise’u a la Shellac”, jak chce Łukasz Iwasiński („Machina” 02/2007), to należy zauważyć, że jest to chicagowskie trio nie z agresywnego debiutu „At Action Park”, a raczej – jeśli już – z ukazującego spokojniejszą, bardziej miminalistyczną kapeli drugiej płyty – „Terraform”.
Jeżeli mamy szukać zespołu z polskiego podwórka, który kojarzy się brzmieniowo z For Her Pleasure, to na myśl przyjdzie inna wybitna rodzima formacja – zaprzyjaźniony Thing.
2006 rok przyniósł płytę „A Bird” (tu na bębnach zagrał Jacek Jewuła). Bardziej wyciszoną – nie licząc zamykającego całość utworu „7-14” – niemal post-rockową. Album ukazał się za plecami For Her Pleasure. Za to „pirackie” posunięcie odpowiadał Irek Swoboda z Thing.
Ani panowie z For Her Pleasure, ani tym bardziej słuchacze nie mogą mieć do niego żalu. Tu, jak i na „Technoise”, znów słyszymy sześć utworów pokazujących, że w tamtych latach nie powinniśmy mieć kompleksów wobec najlepszych zespołów z Ameryki i Zachodu. Warto dodać, choć to może ryzykowna teza, że za tymi „amerykańskimi” nagraniami stoi również polska melancholia, dzięki której For Her Pleasure nie jest kalką amerykańskiego hałasu, a autonomiczną propozycją.
Całości dyskografii For Her Pleasure dopełnia demo „Escapism”. Poprzedzające „Technoise” cztery utwory zostały określone przez Krzyśka Kobrzaka jako „minimal noise”. Później brzmienie For Her Pleasure było, według niego, „bardziej pełne”, ale „wciąż był to noise”.
For Her Pleasure był kapelą po prostu zbyt dobrą jak na polską scenę niezależną, o czym świadczyć może – paradoksalnie – nikła liczba koncertów zagranych przez autorów „Technoise”. Oto, dzięki Krzysztofowi Kobrzakowi, pełny ich wykaz.
10 grudnia 1997, Gdańsk, „Iks” (plus Thing i Ewa Braun)
6 sierpnia 1998 ,Sopot, „Maroko” (plus Thing i Ludzie)
4 października 1998, Sopot, „Maroko” (plus N-noiz, Thing, Surrogat)
31 października 1998, Prabuty („z lokalnym zespołem grającym jak O.N.A.”)
13 marca 1999, Sopot, „Siouxie” (plus Thing)
16 kwietnia 2000, Gdynia, „Mojave” (plus Mordy)
10 maja 2000, Gdańsk, AWFalia (plus Blenders, Totem)
14 maja 2000, Gdańsk, Neptunalia („z Shire i kimś tam jeszcze”)
17 maja 2000, Gdańsk, boisko obok „Melmaka”, Neptu2000nalia („z Kanonem, Paragrafem 22 i kimś tam jeszcze”)
jesień 2000, Żuławki („z Szumivnymi Tabletami oraz trzema kapelami metalowymi”)
1 maja 2001, Żuławki („z pięcioma innymi zespołami”)
18 maja 2001, godz.19:00, Gdańsk, „Locha” – piwnica ASP (plus Po Prostu)
29 czerwca-1 lipca 2001, – Żuławki, festiwal „3 Dni Sodomy i Gomory”
5 listopada 2001, gdańska, „Cyganeria” (plus Kristen)
12 maja 2002, – Sopot, „Łajba”, Neptunalia (plus Fungus, Bad Taste, El Vehiculo, Kevin Arnold)
Dyskografia:
„Escapism EP” [1998]
„Technoise” [Dead Sailor Muzic; 2000]
„A Bird” [Dead Sailor Muzic; 2006]
***
Jacek Jewuła i Mariusz Lewy grają w zespole Morze.
Znam tylko ” a bird”, nie wiedziałem nawet że nagrali coś wcześniej… Wiadomo coś więcej o projekcie Morze?
PolubieniePolubienie
Nic. Zapytam, to dam znać.
PolubieniePolubienie