Kolejny wpis z cyklu „z okresu burzy i naporu”. Z przejebanymi pozdrowieniami dla Hadego.
linki w komentarzach / links in comments
Pamiętam, jak na katowickiej czad-giełdzie jakaś dziewczyna pytała, czy Schwartzeneggar to ostra kapela, bo takiej szukała. Sprzedawca zgodnie z prawdą odpowiedział, że nie, ale kasetę wydana przez Nikt Nic Nie Wie („The Way Things Are… & Other Stories / Singles 1992-1993”) sprzedał. Ach, ci sympatyczni pankowi biznesmeni. Byłem też kiedyś świadkiem, jak w sklepie muzycznym gość siedzący raczej w klimatach silvertonowskich dał się namówić na pierwszy Post Regiment, choć to, co leciało z głośników, chyba średnio mu podeszło. Ciekawe, czego słuchają dziś bohaterowie tych arcyciekawych wspomnień.
Schwartzeneggar to wspaniały zespół, w którym udzielał się Steve Ignorant, znany głównie z Crass. Mój ulubiony numer to „Take Your Elbows Off The Table”. Ignorant, śpiewający kiedyś „See what civilization means sitting in front of computer screens”, chyba radzi sobie na Facebooku.
W październiku 1995 Schwartzeneggar grał w poznańskim Eskulapie. Pamiętam, że z tej okazji „Żółte Papiery” (dodatek do „Maci Pariadka”) zrobiły wywiad z Ignorantem. Pewnie zgubiłem ten numer z okazji jednej z przeprowadzek.
TU widać teksty. Kurde, chyba znalazłem kiedyś stronę, na której można je było poczytać, ale teraz nigdzie jej nie widzę.
Zdejmij łokcie ze stołu.
***
Tym razem, zamiast kobiet, sympatyczniejsze stworzenia. Niestety, nie mogę znaleźć zdjęcia Japończyka kąpiącego się z makakiem. To niesamowite zwierzę pojawiło się na okładce płyty Ventury.