Lo-fi, częstochowskie rymy; nie jest to poważne. Na dodatek: „Jego głos jest identyczny jak głos Piotra Klatta”.
(o)(o)(o)
Gdy w Jarocinie Lombard dla nas grał
to cudnie pachniał nawet pospolity kał,
i jak słuchałem „Przeżyj to sam”
to tak się czułem, jakbym przeżył to sam.
(o)(o)(o)
Gdyby puścić „Przyzwoitość w czasie rzeczywistym” tzw. normalnym ludziom, pewnie każdy z nich powiedziałby, że gra ktoś, kto jest trochę nie ten tego. Zresztą sam Darek Dudziński określił swą twórczość kiedyś jako retarded rock.
(o)(o)(o)
To jest underground undergroundu. Widzę, że nawet znajomi alternatywiści jakoś nieczęsto wrzucają Przyzwoitość na swe ścianki. Lepsze są zespoły na „A”, „H” oraz „S”.
(o)(o)(o)
Słuchając tego mikro LP i żałując, że są na nim jedynie trzy utwory (z czego trzeci jest bardzo podobny do pierwszego), wyobrażam sobie największy hit Przyzwoitości: piosenkę z tekstem o reaktywacji Ewy Braun.
(o)(o)(o)
Przyzwoitości nie da się nie lubić. Czekam na makro LP. Będę go zjadł.