linki w komentarzach / links in comments
Wrzuciłem już chyba cały noise rock, jaki chciałem wrzucić, w sumie prawie wszystkie ważne dla mnie kapele – nie tylko noise rockowe (myślałem, że nie było na 10fs Rodana, ale jednak był). Teraz podtrzymywanie tego bloga przy życiu, to trochę jak bycie z dziewczyną, z którą spało się ostatnio pół roku temu. No cóż, zawsze będziemy mieli Paryż.
Z całego tej awangardy, z gości kruszących styropian o szybę, dziwnych Japończyków pierdzących na wszelkiego rodzaju instrumentach chyba najbardziej lubię Steve’a Reicha. Repetitive music w jego wydaniu, zamiast nudzić, fascynuje i wciąga. Drugi numer mógłby trwać ze dwa lata.
***
Amanda Jas. Ależ to zalatuje ASP: