linki w komentarzach / links in comments
Za czymś takim mogą stać chyba tylko Japończycy. Jest tu niemal wszystko: coś w rodzaju hip hopu, dub, noise rock itd. Jeden wielki pierdolnik, ale w sumie chwilami nawet dość przebojowy. Wszystko trzyma się kupy, nie ma tu bezsensownego popierdywania i wokali Pattona.
Omoide Hatoba to zespół Seiichiego Yamamoto z Boredoms. Zawsze mnie to dziwiło, że Japończycy mają po 50 zespołów i wydają milion płyt.
Poniższy numer dobrze ukazuje pojebanie tej grupy, ale bynajmniej nie całe bogactwo „Kinsei”:
***
Akihiro Furuta podesłany przez Biedrzyna: