Solowe dzieło (Bo chyba nie projekt? Zazwyczaj ludzie mówią „solowy projekt” o czymś, co już się dokonało. Przypomina to trochę sytuację, gdy piłkarz strzela na bramkę, a komentator mówi: „Próba strzału”. To, że nie zdobył gola, nie robi ze strzału „próby strzału”.) Briana Chippendale’a z Lightning Bolt. Przypomina tę kapelę, choć jest bardziej ekstremalne. Oczywiście znajdą się tacy, którzy powiedzą, że tańczyli wczoraj przy tym na weselu, ale tak naprawdę Black Pus to nie jest muzyka dla każdego.
Bonus: Eric Kroll. Pierwsze to moje ulubione.