linki w komentarzach / links in comments
Od dawna chciałem wrzucić na blog Orena Ambarchiego. Nie wiedziałem jednak, którą płytę wybrać, bowiem Australijczyk wydał – solowo bądź grając z innymi artystami – ponad 60 albumów. Dodajmy do tego single oraz EP-ki i wyjdzie liczba porównywalna z natężeniem tweetów Lisa o Kaczafim.
Niech będzie „Tikkun”, wybitny materiał, który Ambarchi nagrał ze swoim starszym, też genialnym kolegą, Richardem Pinhasem. Wystarczy spojrzeć na dyskografię Francuza: również się nie opierdala.
A „Tikkun” to piękny kraut.
***
Garry Winogrand
(o)(o)
(o)(o)
(o)(o)
PolubieniePolubienie