Z cyklu: „Nie mam czasu na pisanie recenzji”.
Michał Chotkiewicz, gitarzystę No Values, zaprosił mnie do „obczajenia” nowej płyty zespołu. Nie miałem dobrych przeczuć. No bo trudno znaleźć nowe zespoły posthardcore’owe, których chce się słuchać. No Values wypada dobrze, choć nazbyt monotonnie, gdyż zbyt często bazuje na tej samej zagrywce gitarowej, przez co chwilami odnoszę wrażenie, jakbym przez pół godziny słuchał tego samego numeru.
Nie zmienia to faktu, że przesłuchałem „We Don’t Talk About The Weather” parę razy. Wątpliwości są, ale na szczęście na koniec mamy chyba najlepszy kawałek, „Generic Screamo”. No a wiadomo: nie ma jak dobre zakończenie.
W zestawie najlepszych płyt 2016 roku „We Don’t Talk” pewnie nie będzie, ale zostawię ją na dysku. Biorąc pod uwagę, że trafia do mnie jakiś milion płyt rocznie, z czego nie jestem w stanie wysłuchać trzech czwartych nawet raz – należy ten fakt potraktować jako komplement.