Mój imiennik, który najwyraźniej śledzi 10 fucking stars, podesłał mi link do tego materiału z adnotacją, że co to za pierdololo, że Nihilosaur gra metal i że recenzenci chyba noise’u nie słyszeli. Ja, jak nieraz tu pisałem, jestem słaby w uszach, ale dla mnie ta kapela – bardzo dobra zresztą – to metal. Myślę, że nie tylko mnie może się „Death is the Border That Evil Cannot Cross” kojarzyć z Today Is The Day (OK, może średnio).
Aha, zespół jest ze Szczecina. Jak co drugi ostatnio na blogu.
***
Będzie (prawie) goła baba, bo politycznie niepoprawnie fani 10fs narzekają, że czasem nie ma. Nie ma to jak w sobotnie przedpołudnie składać mebel z Ikei, oglądając „Barbarellę” – kretyński, psychodeliczny film Rogera Vadima.