MADEINCANADA to chyba moja ulubiona z nowych nojsrokowych drużyn; ci Francuzi naprawdę grają jak Pan Bóg przykazał. Wydali też split z bardziej znanym kolegami z Buildings, a ja czekam na LP.
Szkoci z Ex Wives nie ustępują im, tyle że mam wrażenie, że bas z „Horses” przypomina ten z „Wingwalker” Shellaca. Tak czy siak, też trudno ich nie lubić.