linki w komentarzach / links in comments
Nienawidzę podróżować. Do tego stopnia, że czasem nie chce mi się wsiąść w autobus do Katowic (20-25 minut drogi). No ale czasem muszę i zawsze zabieram ze sobą dwie płyty: „Title TK” The Breeders i self-titled American Football. Dlaczego akurat te? Nie wiem. Oczywiście należą do moich ulubionych, ale takich jest przecież mnóstwo. Myślę, że wynika to z tego, że jestem przesądny: jak piłkarz, który na murawę wchodzi zawsze prawą nogą albo nie goli się w dniu meczu. Może jednak ma to sens. W końcu, mając przy sobie LP American Football, zawsze dojeżdżam, a potem wracam w jednym kawałku. Nawet z Łodzi.
Piękna, spokojna płyta. W sam raz dla tych, którzy niczego nie zmieniają i niczego już nie zmienią w swoim życiu.
W American Football grali: Mike Kinsella (m.in. Cap’n Jazz, Owls, Joan of Arc), Steve Holmes (The Geese), Steve Lamos (DMS, The Geese, Braid, The One Up Downstairs).
(o)(o)
(o)(o)
(o)(o)
(o)(o)
(o)(o)
PolubieniePolubienie
na pierwszy rzut ucha kojarzy się z wczesnym Kristen
PolubieniePolubienie
Ładnie! Teraz czekam aż zapodasz Mineral…
PolubieniePolubienie
Mnie się nie kojarzy, ale ja w sumie dobrze znam tylko „Western Lands”. Hady, będzie coś innego, też ładnego. A potem coś pojebanego.
PolubieniePolubienie
Dawaj spis swoich ulubionych płyt!
PolubieniePolubienie
1. Shellac, „Shellac at Action Park”, 2. Shellac, „1000 Hurts”, 3. PRL, „Zła wiadomość”. :D
PolubieniePolubienie
kurwa…ja jestem z Łodzi, tez nie lubię podróżować….
PolubieniePolubienie