trupa trupa – ++ [wyd. własne, 2013]


1

trupatrupa.com

bandcamp

facebook

foto Marcin Kaliński
fot. Marcin Kaliński

Zaczyna się mocnym wejściem wokalu, ale po chwili pojawia się lajtowa, garażowa gitarka oraz taki sam klawisz, i wiadomo, że „++” to będą klimaty, które raczej nie wezwą ludu na barykady (co niekoniecznie należy traktować jako pretensję). Jest tu trochę Ścianki, The Beatles (ich, jak The Cure, słyszę w muzyce większości zespołów), może trochę Lenny’ego Valentino na antydepresantach. Trochę garażu, trochę psychodelii. Wszystko jednak raczej zamknięte jest w formie piosenek, choć zdarzają się momenty, gdy zespół pokazuje, że ma predyspozycje, by polecieć w nieco mniej definiowalne rejony.

Ciekawie wypada „Dei” – lekki psychodel, nieco w stylu Dead Meadow, z gościnnym udziałem Mikołaja Trzaski.

„++” bardzo mi się spodobała za pierwszym i drugim przesłuchaniem. Za kolejnymi mój entuzjazm się zmniejszał i coraz trudniej było mi się na niej skupić. A powinno być na odwrót.

Trochę mędzę, ale nie żałuję, że poświęciłem tej płycie w sumie dość dużo czasu. No i jestem mile zaskoczony, bo biorąc pod uwagę nazwę zespołu, myślałem, że to będzie jakaś quasi-kabaretowa chujnia.

[4/6]

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.

%d blogerów lubi to: