Szumy, szmery, trzaski. Jak to ktoś ładnie ujął: „generalnie jest w tym coś zajebistego ale…” (opinia ucięta w połowie, żeby lepiej pasowała). Być może muzyka zawarta na „Wabieniu dziewic” ma oddać beznadziejność czynności zawartej w tytule płyty.
Mnie kojarzy się też trochę z cierpieniem (dobrze też współgra z pracującą za mną lodówką), jakim było słuchanie Dariusza Szpakowskiego i Włodzimierza Lubańskiego podczas meczu Argentyna – Nigeria.
Płyta chyba jest niedostępna. Jeśli można ją kupić, proszę o info.
***
Bonus #24: Ellen Arden (wyjątki z sesji Morning Smoke)
Sebastian Buczek to polski artysta, więc chciałem tu wrzucić polską fotografkę bądź fotografa. Chyba mam pecha, bo trafiam jedynie na „piękne okoliczności przyrody” albo akty, które mają w sobie tyle erotyzmu, co urząd skarbowy. Niech więc będzie Ellen Arden.