>Sax Ruins – Yawiquo [2009]

>

TRACKLISTA:

1 Korromda Peimm (2:18)
2 Zurna Taksim (0:35)
3 Hyderomastrogoningem (1:22)
4 Cherudmuntzail (3:38)
5 Snare (1:16)
6 Pallaschtom (2:15)
7 Zworrisdeh (5:24)
8 Komnigriss (2:00)
9 Nivaftopofts (1:13)
10 Gravestone (3:18)
11 Znohjmo (2:51)
12 Jallamjikko (1:41)
13 Bupphairodazz (3:54)
14 Epigonen (1:43)
15 Pig Brag Clack (2:21)
16 Djubatczeggromm (2:06)
17 Yawiquo (6:42)

DOWNLOAD 320 kbps (sharebee) / DOWNLOAD 320 kbps (massmirror)

BUY

Na początek pooffowy dowcip. Spotyka się dwóch muzyków Cool Kids of Death. Jeden mówi do drugiego: „Wiesz dlaczego ten pies liże się po tyłku? Bo lubi smak mojej spermy.”

OK, tak naprawdę ten kawał opowiedział David Yow, ponoć na koncercie w ’89. No ale do rzeczy.

Od jakichś 5 lat prawie nie słucham jazzu, ale w tym roku wyszło parę fajnych płyt z tą muzyką, więc warto jakąś wrzucić. Sax Ruins to duet tworzony przez Tatsuyę Yoshidę (bębny) i Ono Ryoko (sax). Wydał ich Ipecac, który muzykę zawartą na Yawiquo określa jako „jazz core”. Mnie ta łatka bardziej pasuje do Zu (też Ipecac; o tej kapeli pewnie napiszę jeszcze w podsumowaniu roku), no ale niech będzie.

Pobieżnie przejrzałem recenzje Sax Ruins i nie są one zbyt pochlebne. Mnie się podoba – w większości krótkie numery, bez nudy, ale i „awangardowej” młócki.