Pokój syna (Francja, Włochy 2001; reż. Nanni Moretti).
„Złota Palma” w Cannes w 2001 roku. W Polsce film wszedł do dystrybucji 2 lata później – brawo.
„Pokój syna” opowiada o czymś chyba najgorszym w życiu człowieka – o stracie dziecka. Film Morettiego poraża jakimś takim spokojem (nie wiem, jak to dokładnie określić). Ma się wrażenie, że to wszystko faktycznie spotkało reżysera i jednocześnie odtwórcę głównej roli.
Nie jestem fanem kina włoskiego. Nie lubię nawet Felliniego, a gdybym miał na szybko podać nazwiska dwóch reżyserów, których filmy podobają mi się, to do głowy przychodzą mi tylko Olmi i De Sica. „Pokój syna” jest jednak filmem wręcz idealnym, niezwykle wyważonym emocjonalnie (choć to chyba dość głupie określenie, biorąc pod uwagę jego tematykę). Może jednak ta delikatność reżysera powoduje, że czegoś jego dziełu brakuje, by umiejscowić go wśród najlepszych filmów, jakie widziałem.
[5/6]