Dziewczyny z kalendarza (Wielka Brytania, USA 2003; reż. Nigel Cole).
Autentyczna historia pań w średnim wieku, które – by zdobyć pieniądze na cel charytatywny – zdecydowały się pozować nago do kalendarza. Żeńska wersja
„Goło i wesołó” to, niestety, nie jest, a raczej film z kategorii „fotel i kapcie”. Warto obejrzeć dla Helen Mirren (na zdjęciu) i pięknych krajobrazów. Minus za wątek hollywoodzki. Nawet jeśli jest on prawdziwy, to i tak wyjazd pań z Anglii do USA, zarżnął film.
[3-/6]