>
(Polska 2006; reż. Wiesław Saniewski).
Udany dramat sądowy. Na tyle udany, ze aż dziwne, iż powstał w Polsce. Chyba najlepszy ostatnio, obok „Placu Zbawiciela”, film polski.
Bardzo dobra rola Jana Frycza. Na mnie największe wrażenie zrobiła jednak Bożena Stachura, aktorka głównie teatralna, znana też, niestety, z takich arcydzieł, jak „M jak miłość” czy „Lawstorant”. No, ale na co dzień robimy gorsze rzeczy, by zarobić, a p. Bożena – na dodatek będąca piękną kobietą – sędzinę zagrała koncertowo.
[4+/6]